czwartek, 19 maja 2016

Za nami rok nieobecności na blogu

Jak to szybko minęło. Rok czasu i brak czasu na bloga. W pośpiechu wrzucane zdjęcia na FB i krótkie opisy .A co z tymi co FB nie mają ? Przepraszamy i już nadganiamy.
No cóż mam cztery lata.


Nadal nie chodzę ale od trzech tygodni zaczynam raczkować. Pierwsze raczkowanie kończyło się po dwóch kroczkach upadkiem na twarz , potem było łatwiej i udawało się w tej pozycji chwycić nawet zabaweczkę.Teraz zrobię kilka kroków i jak się pupa zachwieje to wracam szybko do czworaków i umiem się zacząć wspinać w tej pozycji. Łatwiej mi też zaglądać za zabawkę .Tak tak wiem że coś za zabawką mama zawsze schowała.
Od momentu kiedy raczkuję stanie poszło w odstawkę i moje nogi w tej kwestii odmawiają posłuszeństwa więc trzeba przeprosić się z ortezami i na nowo do nich powrócić.

Ale żebyście nie myśleli że całkiem stać nie chcę. Nie nie. Jak mnie postawią i mam oparcie to kilka sekund ustoję .A jak jeszcze puszczą muzykę lub coś ciekawego się dzieje to całkiem fajnie postoję
Jestem już przedszkolaczkiem i bardzo mi się to podoba.  Czuję się tam dobrze i chyba to jest najważniejsze. Jest tam tez dużo pracy bo mam rehabilitację, psychologa, logopedę, basen, dogoterapię a do tego kochane panie.
Przez ten rok byliśmy aż na czterech turnusach.
1. Turnus w Tratwie pokryty w całości przez fundację im.Juliana Tuwima i Ireny Tuwim
 2.turnus na NFZ,
3.turnus w czasie którego wykorzystaliśmy dwa pakiety w jednym jeden za zborkę na portalu siępomaga drugi pakiet za 1 % oraz zrobiliśmy diagnozę SI  z darowizn.
Efektem tego intensywnego turnusu z integracją sensoryczną i logopedą było przejście na karmienie łyżką.Emilka została bardzo fajnie odwrażliwiona i od tamtego czasu uwielbia wszystko pogryzać. Oczywiście marzeniem jest jeszcze żeby to przełknęła a nie pluła. Ale i do tego pomalutku dojdziemy.
4 Turnus z którego właśnie wróciłyśmy pokryty był ze zbiórki na siępomaga

Na co dzień chodzimy do przedszkola specjalnego, mamy rehabilitację, raz w tygodniu basen z rehabilitantem (w przedszkolu również dodatkowo ma zajęcia na basenie) i hipoterapia. Bardzo dużo się dzieje a my już myślimy co dalej bo przecież musimy myśleć jak ruszyć to połykanie.
Na koniec kilka fotek z terapii i nie tylko.












Dziękujemy za to że jesteście z nami , za to że wspieracie to co robimy dla Emilki, za cudowne komentarze na portalu siępomaga podczas zbiórki. Dziękuję w szczególności panu Andrzejowi za pamięć i za pomoc. Dzięki temu naprawdę możemy dużo zdziałać.

poniedziałek, 4 maja 2015

Jadę sobie w świat

Odkąd pamiętam to zawsze na badania i rehabilitację jeździmy autkiem. Czasami same z mamusią a dziś w Warszawie byłyśmy razem z tatusiem. Tata wyciągnął aparat i pstrykał mi zdjęcia . Ja wtedy nie zwracam uwagi na nic tylko podziwiam świat. Wszytko mnie wtedy ciekawi, podobają mi się mijające drzewa. Nawet jak samochodzik podskakuje i trzęsie ja się z tego śmieję. Po prostu urodzony ze mnie rajdowiec. 
















                       Z mamusią już po tomografie komputerowym główki. Wyniki dopiero za kilka dni.

a w drodze powrotnej miałam jeszcze lepszy humor i bawiłam się dźwiękami

 



wtorek, 14 kwietnia 2015

Nareszcie wiosna

Mamy wiosnę , piękną pogodę , słoneczko , możliwość częstszego wyjścia z domu (bez strachu że łażenie znów zakończy się chorobą). Więc korzystamy z ciepła wiosennego i łazimy na place zabaw w mieście a na podwórku już zaliczyłam siedzenie na kocyku a raczej obok kocyka i skubanie trawki. Czekamy na lato żeby połazić na boso po tej trawce.















wtorek, 7 kwietnia 2015

Gitarę mam i sobie gram

Jest odnaleziona , zakurzona . Stała sobie cichutko za kwiatkiem. Mamusia zapomniała że umie grać. Teraz już najwyższa pora sobie przypomnieć bo dziecku się bardzo podoba :)