Zacznę dzisiejszy wpis od podziękowania za pomoc w zbieraniu nakrętek. Dzięki wam uzbieraliśmy już prawie dwie tony z czego 1300 już oddaliśmy. Dzięki temu we wtorek pojedziemy na badania do Warszawy a w czerwcu do Rzeszowa na turnus rehabilitacyjny. Oczywiście nie przestajemy zbierać i cieszymy się z każdej nakrętki która do nas dociera.
Dziękujemy również za Wasz 1 %. To dzięki temu rodzice mieli możliwość szukać lekarza który mi pomógł wygrać z padaczką. Nie raz przegrywałam walkę z napadami ale teraz mogę powiedzieć że wygrałam ja. To był ciężki rok który wymagał dużo cierpliwości od moich rodziców i ode mnie. Robiono mi mnóstwo badań i kuracji które nie skutkowały. Dopiero dieta ketogenna pomogła. Od trzech miesięcy nie mam napadów. Postępy jakie zrobiłam w tym czasie zadziwiają każdego.
Siedzę samodzielnie i głośno wyrażam swoje zdanie. Moje ulubione miejsce jest przy oknie bo lubię bardzo bawić się firanką . Z uporem zmierzam do tego celu. Kiedyś śmiałam się tylko jak mama ze mną skakała a teraz śmieję się kiedy mi masują stopy, kiedy kładą mnie spać, kiedy oglądam telewizor zanim zauważą że patrzę.
Nową rzeczą której się teraz uczę to wstawanie i samo stanie. Jeszcze długa droga przed nami ale wiem że i to pokonam. Przed nami duużo pracy.
Brak napadów uwolnił moją główkę i muszę nauczyć się wszystkich bodźców które do mnie docierają. Niestety trochę sobie z tym nie radzę(nawet bardzo) i musimy dużo, bardzo dużo ćwiczyć i stymulować moje ciałko. Ale wszyscy są chętni do pomocy i mama mówi że damy radę. Choć chyba czasami ma już dość.
Wiem że ostatnio mało piszę ale to wina naszego internetu. Jest kiepski.
Poniżej jest zdjęcie nakrętek które mama przywiozła z Wielowsi ze szkoły podstawowej. Dziękujemy dzieciom.
Niedawno do naszej akcji przyłączyło się również Stowarzyszenie Dobro Powraca ze Stalowej Woli i od nich również otrzymaliśmy większą część nakrętek. Dziękujemy. Jesteście wielcy !!!!
Dziękujemy też tym którzy dają mniej i tej sąsiadce co z pieskiem chodzi i podrzuca nam przez płot reklamóweczki z nakrętkami "...ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka..."

nikt się nie spodziewał że coś znajdę :) A ja jestem już sprytna i wyciągnęłam kabel antenowy . chi, chi...
co by tu z nim zrobić ? jak myślicie co może dziecko w tym wieku ?
no przecież że ugryźć . Zabrali za nim zdążyłam. A taka była fajna zabawka.............
no i czemu mi to zrobiliście ?????
jestem panienka z okienka
a tak ćwiczymy . Nawet buciki mamy specjalne.
Z moją ukochaną siostrunią, najlepszą terapeutką . cisss....