wtorek, 17 grudnia 2013

W domku

W domku różne rzeczy się dzieją. Sami wiecie że w domu jest najlepiej. Wtedy mama przytuli, tata ponosi na rękach i da się w nosek pogryźć a siostra da się za włosy pociągnąć i zrobić noski noski. Ale prócz przyjemności są też obowiązki.
Ostatnio wyszło że mam to oczko słabsze i trzeba nad nim pracować więc pierwszym zadaniem jest zasłonięcie prawego żeby lewe się mobilizowało. Mama mi zrobiła taką śmieszną klapkę i przykleja na plasterku żeby się nie oderwało i żebym ja sama tego nie ściągnęła


Jakoś tak jest że dzieci z zespołem Downa bardzo lubią się przytulać, miziać i całować. W domku wszyscy to akceptują a nawet się dają fajnie miziać. No i tym sposobem terapia gotowa :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz