czwartek, 9 października 2014

rozrabiam i spaceruję

Korzystając z ostatnich promieni słońca dużo spaceruję. Już nie przesypiam spacerków tylko łapię kwiatuszki , listki i wszystko co się da i to dosłownie.

Korzystam w pełni z uroków jesieni i z jej darów. Zajadam ze smakiem wszystkie owoce. Niestety wszystkich jeść nie mogę.
Po ostatnim pobycie w szpitalu , wyszliśmy z podejrzeniem choroby Hirschsprunga. Oczywiście mam nadzieję że tego nie mam ale niestety zamiast być lepiej to jest coraz gorzej.Piętnastego października mam biopsję jelita. Trzymajcie kciuki żeby nie wyszło to draństwo.
  Ale jak mnie nic nie boli to broję ile się da. Nadal wymuszam noszenie na rękach, podjadam ręcznik jak tylko dostanie się w moje łapki , rozwalam zabawki po całym pokoju i uwielbiam siedzieć na podwórku.





2 komentarze:

  1. Trzymam kciuki. Mocno zaciśnięte. :) Urocza jest Emilka. Cała to wytulenia! PS Dojrzałam fryzurkę równiutko przystrzyżoną. Czy macie jakiś tajemny sposób na nieruszanie się modelki? ;) Bo Julek to kręci się i wierci, stajemy na głowie, żeby było równo, a zwykle po takim strzyżeniu schody, prawie do nieba. :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Marta uśmiała byś się po pachy widząc jak strzygę Emilkę. Ostatnio strzygłam z siostrą mojej bratowej. Ona trzymała ja strzygłam. Efekt to fryzura jak u pastuszka, każdy włos innej długości. Tym razem podeszłam ją jak była w dobrym humorku po kąpieli i z maszynką do włosów. Tym razem trzymała Gabrysia i zagadywała a ja tylko szybciutko obcięłam grzywkę maszynką. Teraz wyszło profesjonalnie.
    Ale jak ją potem przyczesałam to wypisz, wymaluj, twój Julek :)

    OdpowiedzUsuń